Informacja

KIEDY NOWY ODCINEK?

W niewoli uczuć (23) - Soon :D




INFORMACJA


PDF do ściągnięcia
Klik





Obserwatorzy

czwartek, 30 czerwca 2016

Kochani, wiem, że na pewno już czekacie na nowy odcinek, ale niestety  dzisiaj wam go nie wrzucę, bo go jeszcze nie napisałam.
Jakiś mam ten miesiąc dziwny i z niczym nie umiem się ogarnąć, wybaczcie.
Wyznaczam nowy termin publikacji. Odcinek ukaze się 2 lipca. Jeszcze raz Was bardzo przepraszam.

Wasza Niki.

12 komentarzy:

  1. Zniechęca to strasznie do czytania opowiadania, że bardzo często przekładasz terminy publikacji :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie z osobą wyżej.
    Oraz bez obrazy Niki (czytam każdy twój tekst, także no..) ale uważam, że skoro już i tak z czterech dni (co jest już dość sporo) zmieniłaś teraz na pięć dni, to już powinno ci starczyć, a ty mimo tego często przekładasz ustalony termin i uwierz, to doprawdy denerwujące! Gdy się coś ustala, to się tego trzyma.. i naprawdę, bez obrazy, ale uważam, że powinnaś zwracać uwagę, że mi już i tak bardzo długo na rozdział czekamy.
    Po prostu, uważam, że powinnaś się zacząć częściej mieścić w ustalonym terminie.
    Tak czy siak, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też to wkurza ale nie zapomnijmy że każdy ma swoje życie i powinniśmy się cieszyć, że wg chce publikować.
    Nao

    OdpowiedzUsuń
  4. Owszem, zmiana terminu jest denerwująca ale Przecierz to nie zdaza sie często! Sama pisałam bloga wiec rozumiem cie Niki w 100% ze czasem człowiek nie wyrabia z rożnych powodów. I tak powinnismy sie cieszyć ze dziewczyna sie stara miec terminy, nie spotkałam innego bloga ktory miał terminy na wpisy. Dlatego zamiast sie denerwować wróćmy do swoich spraw i cieszmy sie podwójnie gdy wpis sie ukaże

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiecie, ja zdaje sobie sprawę, że to was wkurza, mnie też by wkurzało, ale piszę opowiadania dla przyjemności, a nie z obowiązku i nie chcę robić czegoś na siłę, bo obiecałam, że tego konkretnego dnia mam coś wrzucić. Oczywiście mogę naskrobać coś na odwal się, byle było i tyle, ale to już nie będzie to i szybko sami się zorientujecie, że coś jest nie tak. Jak już wspomniałam mam naprawdę ciężki miesiąc. Mieszkam sama i pracuję. Przychodzę do domu, muszę jeszcze pójść na zakupy i sama sobie coś ugotować, nikt mi nawet nie włączy czajnika z wodą na herbatę, to wszystko pochłania masę czasu, czasami nie chce mi się już nawet iść się wykąpać, taka jestem zmęczona, nie mówiąc już o siedzeniu przed komputerem, a czerwiec był dla mnie wyjątkowo ciężkim miesiącem, w pracy kontrole, różne zmiany, dodatkowe prace do wykonania i szczerze wam napisałam, że nie dałam radę napisać, bo mi się zwyczajnie nie chciało nawet patrzeć na komputer. Nie olewam Was ani opowiadania, ale nie będę go pisać aby napisać, bo termin. Nie taki mam na to opowiadanie plan, ale jeśli problemem jest to, że nie dotrzymałam ostatnio kilku terminów za co Was przeprosiłam, może lepiej będzie jak w ogóle nie będę pisać kiedy zamierzam coś wrzucić i wrzucę jak coś napiszę, i wtedy nikt nie będzie się denerwował, że coś miało być za 4 dni czy za 2 tygodnie, co wy na to? Temat zostawiam otwarty, wypowiedzcie się proszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to jest, że jak się komuś da palec to będzie chciał calą rękę. Wiedziałam, że to się kiedyś na Tobie odbije. Jak pierwszy raz zaczęłam czytać tego bloga to byłam pod wrażeniem częstości publikacji, terminowości, doinformiwania czytelników. Podziwiam Cię, że mimo pracy i swoich obowiązków praktycznie 2 czy 3 razy w tygodniu coś wystawiałaś . To bardzo dużo, zwłaszcza, że odcinki są zwykle dość długie. Doprowadziłaś pare długich opowiadań do końca.
    Jestem czytelniczka twincestów i różnych blogów już na prawdę długi czas i możesz mi wierzyć, że wiele już w tej kwestii widziałam. Nie kończenie opowiadań, zostawienie bloga w połowie bez słowa wyjaśnienia, zawieszanie go średnio raz na miesiąc albo częściej co jest zwyczajnie niepoważne. Już nie mówiąc o tym, że mało kto decyduje się na publikowanie częściej niż raz w tygodniu. Zwykle to jest 2-3 razy w miesiącu i nikt nie przejmuje się tym, żeby podać dokładną datę. Taka autorka jak Ty to skarb i msz rację, że gdybyś miała ludzi gdzieś i pisała zawsze, że 'odcinek będzie , jak się pojawi' to nikity nie miałby do Ciebie pretensji i jeszcze każdy by się cieszył, że kolejny jest tak szybko. Ja osobiście namawiam Cię żebyś skończyła z dokładnym pisaniem dat publikacji, mimo że dla mnie i pewnie nie tylko jest to duże ułatwienie, ale myślę że dla Ciebie samej było by to na najlepsze, zwłaszcza biorąc od uwagę komentarze powyżej. Niczym się nie przejmuj, pisz kiedy będziesz mogła. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry za literówki, pisane na telefonie. :p

      Usuń
  7. Hah... Myślę że przesadzacie.. -.- sorry, ale na innych blogach rzadko się zdarza żeby odcinki były tak często. Jeśli ktoś dodaje regularnie to zazwyczaj jakoś raz na tydzień, a często się zdarza tak, że czeka się miesiąc albo nawet dwa. Wiec nie rozumiem was... Teraz macie jakieś pretensje z dupy, a jak jest krótszy odcinek to tez źle (samej mi jest przykro jak się okazuje ze to juz koniec ale to dlatego, że zdążyłam się wciągnąć a tu koniec :P)
    Tez mnie na tym blogu zdziwiły te terminy i ich pilnowanie. Ale zawsze dawałaś rade. I nawet jak przekłada termin to przecież odcinki pojawiają się bardzo często.
    Mi nie przeszkadza to, że odcinek będzie później, sama mam swoje życie to się przecież czymś zajmę. Bez przesady.
    Odpocznij sobie i napisz coś fajnego. :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiadomo, że każdy może się nieco zirytować przekładaniem, ale ludzie, bez przesady! Człowiek, nie robot. Nie zawsze ma się siłę czy chęci. Pisanie powinno sprawiać przyjemność, bo wtedy jest o wiele efektowniejsze. Ja podziwiam Niki, że i tak wstawia tak często rozdziały. Jak już niektórzy wspomnieli - są blogi, gdzie pojawiają się one o wiele rzadziej. Jako że ja też trochę piszę (ale bez porównania) wiem, że stworzenie czegoś sensownego nie jest takim hop siup. Często ma się zwyczajnego lenia, brak czasu, albo zaparcie. Jeśli ktoś pisze tak często, powinniśmy mu bić brawa i dopingować, a nie wywierać presję. Stres potrafi człowiekowi utrudnić codzienność. Ona pisze za darmo, niewymuszenie - z tego nie wyżyje. Pasja jest bardzo ważna, ale nie powinna wpływać niekorzystnie na nasze życie. A skoro tak bardzo niektórzy się niecierpliwią, niech sami sobie coś napiszą, o.
    Ja wolałabym, aby zostały daty publikacji. Zawsze można to nieco zmienić i podać przybliżone terminy, zamiast jednego konkretnego (,,7-10 lipca'' czy coś). A jeśli, droga Niki, potrzebujesz większego odpoczynku - to zrób sobie kilka dni bez zamartwiania się o napisanie kolejnego odcinka. Czasem taki zwykły, beztroski czas może wiele zdziałać. Ewentualnie spróbuj być do przodu z rozdziałami, to też jakieś wyjście.
    Ale cokolwiek postanowisz, ja będę cierpliwie czekać na dalsze losy bliźniaków i z zapartym tchem przeczytam każdą linijkę. Bylebyś tylko nie przestawała nas obdarowywać tymi cudownymi historiami. Mam nadzieję, że nabierzesz więcej dystansu do pewnych komentarzy i że w twoim życiu nastanie więcej wypoczynku.

    Ściskam mocno,
    An

    OdpowiedzUsuń
  9. +jeszcze coś ode mnie... docencie to, że zawsze wiemy, że odcinek się nie pojawi i dlaczego. Bo zawsze infrmacja na ten temat jest tutaj zamieszczona. A przecież autorka wcale nie musi się nam tłumaczyć dlaczego nie napisała odcinka. To już jej sprawa czy zawiodła wena czy brak czasu czy coś jeszcze innego. Jasne, że to bardzo miłe z jej strony, że nas o tym informuje, a skoro ona okazuje nam szacunek to wy okazcie ten szacunek tez jej.
    Poza tym jak tak to komentarzy pełno i podpisane, a pod tym same hejty z anonima. Milusio... -.-

    OdpowiedzUsuń
  10. Osobiście nie mam do ciebie pretensji i uważam ze niektórzy tu przesadzają ja wole znać terminy publikacji nawet jesli je przekładasz poprostu proszę o to żebyś nie kończyła z tym opowiadaniem proszę kocham ten blog.

    Anastazja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.s jak cos sie komuś nie podoba może po prostu nie czytać i nie psuć nam zabawy.
      Anastazja

      Usuń

Bardzo dziękuje za komentarz. Każdy wiele dla mnie znaczy i mobilizuje do dalszej pracy. :*